Ja miałem tylko raz w Albani sytuację. Parkuję przy moto przy sklepie, dziewczyna zostaje pilnować dobytku a ja do sklepu. Ale przyplątała się do nas jakaś dziewczynka, trochę porozmawialiśmy na migi, dostała kask do ubrania itp. W sklepie kupiłem jej butelkę jakiejś wody smakowej bo było bardzo ciepło i 2 batoniki. Jak wracałem to dorwała się do chusteczek nawilżanych i chyba jej się podobał zapach to dostała jeszcze małe opakowanie od nas

I śmieszne bo miała bluzkę z motocyklem, taki miły akcent
Zaliczam tą sytuację do kategorii "biedni ludzie", bo nie mówiła "give me money".