Cytat:
Napisał mdxmd
jednym słowem bierzesz zwykły prostownik z voltomierzem i najlepiej amperomierzem ustawiasz np. 14.4V i prąd tak na start 2A i idziesz sobie na dwa dni co i tak będzie 1.5dnia zbyt długo i masz wyr..b.ne co się dzieje bo BMS i tak panuje nad sytuacją, ostatecznie szkoda tylko prądu pożartego przez prostownik już bez obciążenia
problemem mogą być wielostopniowe ładowarki do aku PB, które przeprowadzają specyficzny proces ładowania (wieloetapowy) aku włącznie z testami sprawności i to w przypadku LItowych czy tam LiFP się nie sprawdzi... nic nie wybuchnie ale z naładowaniem może być tak nie na 100% no może na 70% ale i tak ładować będzie  z tym powyżej 15V to od czego jest BMS niech się martwi co z tym zrobić przecież regulator też może się spalić i będzie szło nie 14V a np. 30V !!!!! i co wtedy mamy rozpierduchę pod nogami  mam nadzieję, że nie.
|
Dokładnie tak jak piszesz - przy czym w aku Li... ładuje się dużo szybciej od Pb i to bez szkody dla ogniw. Shorai pisze, że maksymalny prąd ładowania to 19A, więc wystarczy 1h. Mój nigdy nie lądował się dłużej niż 1h.
Odnośnie rozpierduchy pod nogami - wolę nie myśleć co się stanie jak padnie BMS/regulator 😉. Pocieszam się, że na moto są inne, bardziej prawdopodobne zagrożenia/niebezpieczeństwa, które już wcześniej zaakceptowałem. Więc luz.