Megapiksele to zdaje się tylko wielkość obrazu jaki generuje matryca. Czyli im więcej pikseli tym większe zdjęcie. Tyle, że producenci przykładowo czasem 24 Mpx wkładają do małych matryc (na przykład 4/3), czasem do aps-c a czasem do pełnej klatki. Na matrycy 4/3 będą one bardzo małe i będą generowały szumy przy małej ilości światła. Pełna klatka to większe piksele i możliwość robienia zdjęć lepszej jakości przy słabym oświetleniu. To pewnie tylko jeden z aspekt i uproszczony przykład ale megapikselami bym się nie przejmował.
Na przykład profesjonalny nikon D5 za ponad 25 tyś zł ma tych pikseli niespełna 21 milionów "tylko". Canon EOS 1DX Mark II ma ich 20mln a kosztuje 24 tyś zł

Poza tym im więcej pikseli tym lepszy powinien być obiektyw, żeby "ogarnąć" taką rozdzielczość.
Jeśli chcesz kupić mały aparat na wyjazdy to ilość pikseli traktowałbym tylko jako chwyt reklamowy producentów.
Skupiłbym się na szukaniu aparatu z jak najlepszą optyką bo to ona powoduje przede wszystkim, że po powrocie patrzy się na zdjęcia z przyjemnością albo nie.
PS. Nie jestem jakimś szczególnym fachurą. Naczytałem się