Chemik, po co Wrocław i Niemcy, jak można naszą A1, później dalej autostradą przez Czechy w 5 minut i poza krótkim odcinkiem nieautostradowym pomiędzy Czechami, a Austrią, już jesteś w Austrii. Na południe od Wiednia, czyli bliżej od Polski niż Zillertal, lub Tyrol masz np. Karyntie, dużo fajnych miejscówek.
Jest tam niewielki jak na lodowce Moltaller Gletschler, ale fajny, możesz tam jechać w kwietniu i super pojeździć po pustych stokach, a w dolinach już wiosna pełną gębą
Emek tak jak pisałeś, są stoki typu "patelnia" (w sumie co się dziwić jak góry dużo wyższe), ale jest wiele pomiędzy drzewami. I tak jak pisał Chemik, hotel w jednym mieście, a co dziennie inny stok.
Zjeździłem już tak około 40 miejscówek od Karyntii, po dolinę Aosty, wszędzie po 1-2 dni jazdy, więc temat lekko liznąłem.
Fajne jest też to, że jeździsz trasami pucharu świata, chociaż sam jeżdżę na snowboardzie

, raz nawet zaraz po zawodach się udało. La Thuile puchar świata kobiet
La Thuile22022016_10.jpg
La Thuile22022016_14.jpg
Oczywiście trasa zamknięta i przy drugim zjeździe już nas wygonili

Trasa czarna, stroma, całkowicie inaczej przygotowana.
Polskie stoki lubię i jeżdżę, ale ... nie ma co porównywać.
Pozdrawiam