Panowie zazdroszczę Wam że macie tak blisko, czytam Austria 6h-8h, co ja mam powiedzieć jak muszę jechać z Gdyni ? Kiedyś mi się chciało bardziej i potrafiłem w sezonie 3-4 razy na tydzień pojechać, teraz trochę mi się już nie chce jeździć po 14-18h do Austrii czy Włoch. Obecnie jestem z Rodziną w Kitzbuhel w Austrii które wybrałem z racji właśnie bliskości, jechałem tylko 13h

Mam do dyspozycji prawie 230km tras, do najbliższej gondolki 100 metrów od kwatery, najdłużej stałem do wyciągu może z minutę, a po wjechaniu na górę zjazdy trasami o długości 5-7 km, które są bardzo zróżnicowane i dużo jest odcinków przez las co bardzo lubię. W Polskich górach na nartach byłem tylko raz i myślę że więcej nie pojadę, szkoda mi czasu na stanie w kolejce do kolejki aby następnie zjechać w tłoku uważając aby nie zostać rozjechanym lub kogoś nie rozjechać. Cenowo myślę że wychodzi bardzo podobnie. W przyszłym roku biorę poważnie pod uwagę wyjazd do Gruzji na narty, obawiam się tylko czy moja wątroba to wytrzyma