Ufff, już po

i chyba było fajnie. Nogi boleli, głowa nie, znaczy bal udany. Dziękuję tym którzy byli za fajną imprezę, za atmosferę, za tańce, śpiewy, rozmowy, za datki na nasz cel

.
DJ grał jak trzeba, nawet jakieś "Helikoptery"

Dziękuję Panu Imadełko, mojej prawej ręce za pomoc w zbieraniu pieniążków, masz w ryj za to, że ani razu ze mną nie zatańczyłeś!!!!
Redrobo za kalendarz na ukrytą aukcję

, zapewniam,że zapłata do słoika była wysoka!! (kurde jak ten Imadełko nie wyraźnie mówi,a hałas jaki był na sali, sorki za pomyłkie).
Zebraliśmy do słoika 2000 zł,które zostana przekazane dla Dziecięcego Hospicjum w Białymstoku
No i cóż, czas pokaże czy to był ostatni bal

Pozdrawiam wiosennie!!!