Cytat:
Napisał dzinks
Jako, że w cięższym offie SIDI advenczery bardzo dostają w tyłek bo skóra na wierzchu, wew Gore-Tex postanowiłem kupić coś na offa.
Cel to też lepsza ochrona nóg.
|
Miałem identyczny dylemat jak Ty. Wybrałem Sidi Crossfire "zwykłe". Powody, dla których to zrobiłem (kolejność przypadkowa):
1. Cena. Zwykłe są tańsze.
2. Wygląd. Zwykłe mają blachę na czubie, a to wygląda PRO. Wersja SRS kojarzy mi się z Supermoto i nijak mi wizualnie nie pasuje do enduro i cross (aczkolwiek jak się przyjrzysz zawodnikom enduro i cross to wielu z nich używa wersji SRS).
3. Bieżnik podeszwy. Tak jak pisał Emek jakiś tam jest, nieco lepszy niż w SRS, ale w błocie i tak przyczepności zero. W porównaniu do Adventure można śmiało napisać, że go nie ma.
4. Metalowe okucie na nosku. Docenisz w kamienistym terenie lub w wąskich głębokich i twardych koleinach.
Jeśli chodzi o wymienną podeszwę to w wersji zwykłej też można ją wymieniać. Każdy szewc Ci to ogarnie.

Dla mnie wymiana podeszwy to żadna zaleta, gdyż nie sądzę aby w czasie kilku sezonów amatorskiego używania zachodziła taka konieczność. A skoro już w temacie wymian podeszwy jesteśmy, to wielu pisze, że w wersji SRS jest to zaleta, a tak na prawdę sami nie wiedzą do czego ten system służy. W założeniu chodzi nie o wymianę podeszwy jak się zużyje, tylko o wymianę podeszwy na inny rodzaj bieżnika w zależności od warunków, w jakich nam przyjdzie jeździć. Jeśli dobrze kojarzę to są 3 rodzaje wymiennych podeszw różniących się agresywnością bieżnika. Jeśli chciałbyś zainwestować w pełny system do kosztu zakupu butów dolicz jeszcze koszt zakupu 2 wymiennych podeszw.
Po przesiadce z Adventure na Crossfire w wersji zwykłej będziesz miał wrażenie, że but jest płetwą. Tak, wersja zwykła jest szeroka w czubie. SRS na pewno jest węższa i łatwiej nią operować.