Cześć,
stało się - uszkodziłem gwint lewego gniazda świecy w tylnym cylindrze (XRV750, RD07, 1999). Gwint jest uszkodzony na długości ok 1/4-1/3 swojej długości. Świeca się wkręca do tego momentu, a potem już stoi. Na siłę mogę ją wkręcać, ale, jak sądzę tworzę nowy "przekoszny" gwint (tak powstał ten uszkodzony odcinek na 1/4-1/3 długości gniazda). Panowie i Panie, co teraz?
Mój pomysły to ściągnąć głowicę i po obejrzeniu sytuacji:
a. wkręcić świecę od środka (

, no wiem, teraz to będą żarty

) i w ten sposób połączyć jeszcze dobry gwint z uszkodzonym odcinkiem. Czy to ma szansę zadziałać?
b. oddać głowicę do magika.
I teraz pytania:
- Czy da się to naprawić bez rozbierania głowicy (nigdy tego nie robiłem)?
- Czy przerabialiście taki problem z gniazdem świecy - jak? z jakim skutkiem?
Pozdrawiam i liczę na pomoc - usycham bez afryki na chodzie,
Tomek.