Serwisowi "udalo sie" to zamontowac

Wczoraj odebralem moto, pierwsze minuty to stres (to kawal krowy jednak) ale pozniej to juz rogal od ucha do ucha. Dzisiaj niestety leje, a chcialoby sie juz wskoczyc i objezdzic okolice.
Nie wiem czy serwis na pewno wszystko poskrecal jak nalezy bo przy przejazdach po dziurach slychac z dolu dziwny dzwiek - jakby luzna sruba, no chyba ze "ten typ tak ma". Zejde do garazu sprawdzic co bede w stanie. Jest tez opcja ze mam luzny lancuch, nie sprawdzilem tego przy odbiorze.
W kazdym razie tak - podstawowe gmole OM i plyta Bumot da sie fajnie pozenic bez rzezby.