Dobrze byłoby takie tematy wrzucić jego pryncypałowi, bo niejeden z Nas może na niego trafić. Inna sprawa, że tu może występować zależność biznesowa i szef go jeszcze pochwali...
PS
Pracuję w znanym korpo, które zawsze wysyła klientowi ankietę czy jest zadowolony z moich usług. Ergo: klient ma zawsze rację - jest to wniosek z ćwierć wieku doświadczenia w jednej firmie. Już dawno bym pracę stracił, jakby średnia ocena w skali 1-10 była mniejsza od 9. Vulgo: ma być naprawione jak dla siebie i do tego uśmiechy, zrozumienie klienta i pełna kurtuazja ma się wokół wylewać. Powtórna naprawa tego samego numeru seryjnego w ciągu 3 miesięcy i premia za zlecenie leci w kosmos. Jak się trafi na durnia, to jest kłopot, który rozwiązuje telefon do wyższego szarżą z miejsca naprawy i oddanie słuchawki klientowi.