Cytat:
Napisał sebol
Krzych, a co dokładnie stało się z oryginałem 
|
W ubiegłym roku, będąc na RK, przed Wilnem moja królowa zaczęła przerywać i gasnąć. Musiałem kilkakrotnie "uciekać" na pobocze. Na przedostatnim postoju zaczęło coś śmierdzieć, spalenizna - plastik, myślałem, że to regulator. Kiedy dojechaliśmy na miejsce noclegu w polskiej szkole w Wilnie rzuciłem okiem na regulator napięcia, styki i następnie rozkręciłem pompę. Przepaliły się te krótkie przewody, które idą do styków, styki były połączone. Miałem zestaw naprawczy i pompę zapasową z drugiej AT. Odciąłem popalone przewody (jak najwięcej), założyłem zestaw i zlutowałem wszystko jak należy. Kolega z rajdu - Romek złota rączka nadzorował wszystko, miał lutownicę na naboje gazowe. Niestety nic z tego nie wyszło. Musiałem założyć drugą pompę.