No serio Panowie - kupilibyście motocykl bez VINu na główce ramy

?
Moim skromnym zdaniem tabliczka POWINNA być taka sama jak VIN na główce, który jest numerem nadrzędnym, zaś sama nie jest przedmiotem stanowiącym o numerze nadwozia/ramy.
Jeśli rama była piaskowana i malowana proszkowo to na bank numer nie będzie widoczny - choć w starej technologii bicie POWINNO pozostawić jakiś ślad.
W moim 200EXC po takim zabiegu trzeba patrzeć z lupą ale to już numer grawerowany płytko a nie bity jak ongiś robili.
Jak piszą chłopaki - spróbuj w dobrym świetle poszukać gdzie może być jakikolwiek ślad po numerze, ew niech ktoś z forum podeśle Ci fotę swojej główki ramy i po tym możesz robić jakiekolwiek wykopaliska spod farby.
Kiedyś będziesz chciał sprzedać ten motocykl i nie wiem jak przyszły kupujący, ale ja bym pieniędzy za taki sprzęt nie położył
m