Cytat:
Napisał matjas
To chyba normalne ze apetyt rośnie w miarę jedzenia no i nabrałes doświadczeń których nie miałeś w momencie zakupu. Myśle ze to nie powód żeby pluc sobie w brodę.
Bardziej ciekawi mnie rozwiniecie Twojej wypowiedzi: ze jak to jest zrobione... wady wykonawcze, taniość... o ramie i podnozkach już było.
Jakie po tym okresie odczuwasz ograniczenia typowo eksploatacyjne... mały baniak? Mała moc?
Plastiki serio od chinoli można kupić? Podeslij jakiś link jeśli mozna.
|
Sama elka nie ma praktycznie żadnych wad

hehe Ja moją łupałem o ziemie i to ostro. Raz mi moto przekoziołkował i pierdzielnął właśnie z wysokosci pół metra na lewą stone - tam gdzie chłodnica. Pogniotła się nieco itd. Ale zakupiłem ową osłone - która jest pancerna. Wydatek rzedu 500zl ale od teraz po prostu jak moto leci to nic sie nie boju
Stalowa rama ma taka wade - ze jest stalowa. Odpryski farby, rdza łatwo zaczyna sie dobierac. Po tym sezonie bede rozbieral i ogarnial sobie ubytki. Do tego ta stal jest hmm.. dosyc plastyczna. U mnie od lewego podnozka po jednej z gleb po prostu cofnal sie podnozek (wgiela sie rama tam, ale to bylo dosyc specyficzne pierdzielniecie). Ale to dobrze, bo jest wiecej miejsca na buta

Teraz założyłem takie alu osłony w te miejsca, licząc że to troche tą konstrukcje ochroni i wzmocni po obu stronach.
Bak zmieniłem na duży - i to nie ma porównania. Najlepsza inwestycja. Pod 300km robie i nie mysle non stop o tankowaniu. Na wyprawach jak Emek zauwazyl i tak pewnie czesciej sie staje, ale kolo domu to jest rownie super.
Siodło zostawiłem ori - i nie zmieniam. Jest twardo ale rekordowo robiłem po 500 na dzień i po prostu mi nie przeszkadzało, a jak nie przeszkadza - to po co psuc?
Kierownica jest z gownolitu - moja sie troche pogiela, ale latwo ja odgiac. To samo sie tyczy takich rzezcy jak dzwignia hamulca czy zmiany biegow. One sa jak z plasteliny - ale ja odnosze wrażenie że to jest specjalnie tak zrobione. Gnie sie toto - ale buta przykladasz i juz jest prosto. (ja zmienilem dzwignie na rfx)
Przełożenia. Ja mam 14-42. Czyli tylna zebatke podnioslem o 2 zeby. Sprawdzalem tez 13/42 ale to sie nie nadaje na asfalt wtedy. To moje jest takim kompromisem - i mi to pasi. Ja jezdze 100-110 max a najczesciej to nawet wolniej. Mnie takie podróżowanie odpowiada.
Zawias. To co ludzie o nim piszą to jakieś nieporozumienie. To jest świetny zawiach i ciężko go dobić - oczywiście trza tyłek podnośić od czasu do czasu. Ale nierówności wybiera znakomicie. Takiej sytuacji żeby mi dobił to miałem może z jeden raz - jak dziury nie zauważyłem potężnej i rzeczywiście mi pizdnął przód. Z tyłem jest tak że trzeba sobie skręcic/rozkręcić (nie wiem nigdy jak to się mówi) na maksa i jest gitara wtedy. Chyba że ważysz 50kg no to nie musisz. Na przódzie jest odwrócony widelec - i skarpety sa tam konieczne. Bez nich może pocieknąć i narzekają na to ludzie. Ale ja 3 rok jeżdże w skarpetach neoprenowych za 40 zl (drugi komplet) i zero wyciekow.
Niezawodnosć. To po prostu jeździ. No co tu gadać. Trzeba pamiętać o tym że jak łoimy to na porządny serwis co sezon a nie patrzeć na to co jest w serwisówce. Serwisówka jest pod niedzielną jazde. Olej zmieniać dużo częściej, patrzeć w filtr powietrza czy nie zabałaganiony. Smarować łańcuch - i tyle

I żadnych modów! Ja popełniłem ten błąd i zmieniłem filtr powietrza na KN i mody w aibroxie - drogo mnie to kosztowało.
Wygoda. Brak wibracji na szosie (chyba ze zalozymy jakies potworne kostki) to jest genialna sprawa. Łatwość prowadzenia - nie wiem jak japońce to robią ale ten motor się prowadzi po prostu bajecznie. Mam jakieś tam porównanie do ktma starego którym ciężko w ogóle skręcić :P a L po prostu reaguje od razu na nasze polecenia i można dzięki temu z niezłego gówna się wykaraskać w ostatniej chwili
No a poza tym to osiołek bez jadu. To jego jedyna wada. Jak się ją zaakceptuje to potem pozostaje już tylko spakować się na wyprawe, osła na maksa załadować i z Emkiem na kaukaz walić.
Rozpisalem sie jak szalony. Wybaczcie.
Co do plastikow:
https://bikerzbits.com/honda/crf250/...tic/2012-2016/
Ludzie brali z tej strony i zdaje sie ze no problem.
ps. jeszcze odnośnie wydechu napiszę. Można jakiś przelot lub akcesorium założyć i kontroler wtrysku. Ale ja z tego zrezygnowałem (moge odsprzedac jakby ktos byl zainteresowany - caly wydech + ejk :P). Dało to jakąś tam poprawe osiągów ale największą wadą wtedy staje się głośność. Na fabrycznym przemykam sobie po cichutku i po 200m nikt mnie nawet nie słyszy że jestem tam gdzie może nie powinno mnie być

. I dlatego jeżdzę na fabryce. Fakt, brzmi to strasznie bezpłciowo, i przypomina jakąś kosiarke. No ale coś za coś.