A taka mi się nasunęła refleksja... Skoro ma się tak wielką potrzebę dużej mocy i dużej prędkości, to czy nie lepiej przesiąść się na jakąś asfaltową lekką i opływową szlifierkę, zamiast kombinować z kuriozalnie przegiętymi "enduro", próbując zrobić użytek z nadmiaru mocy w warunkach, pod które tych motocykli ewidentnie NIE tworzono...?
|