W tym roku remontują i jest jeszcze gorzej niż zwykle

Koło ruskiej Kapelicy mieliśmy jakieś mijanki... ogólnie rozpierdol. Dopiero od połowy jakoś się jechało - za to GSiarzy ścinających zakręty z góry było jak nasrał i rozmazał :/
Trochę teraz jest to bardziej popularne niż 12 lat temu jak pierwszy raz byłem w Alpach Julijskich w Słowenii ale BARDZO polecam Slap Kozjak. Będąc tam, jeśli pogoda będzie ładna, koniecznie trzeba zejść do Soći i się wykąpać. Piękne miejsce, oczy się cieszą, mały mniej

Moje dzieciary były tak wniebowzięte okolicznościami, że w sumie olały chyba w porywach 10stC wody.
Ogólnie Słowenia jest ładna i nie jest jakoś ultra drogo. To co tydzień później zobaczyłem w Chorwacji postawiło rzednący mój włos na sztorc na sztorc.