Mam doświadczenia jak mygosia. Od lat męczliwa dyskopatia lędźwiowa i pomoc otrzymuję wyłącznie od rehabilitantów. IMO lekarze w tym przypadku nadają się wyłącznie do diagnozy, a nie leczenia (chyba, że chirurgicznego). Kiedyś nie byłem w stanie iść wyprostowany do pracy, wziąłem 2 dni wolnego (rehabilitacja manualna + krioterapia) ... i na następny dzień pojechałem na weekend 300 km na zlot i to KTMem

:-)