Eeee tam zaryzykuje z tym ryjem

. W każdym razie i Ja szczęśliwie wróciłem. Urdele to były hardcorowe ale kilka lat temu i tylko w deszczu, teraz to asfalt od dołu zaczynają układać więc jak ktoś jeszcze ma możliwość to niech leci w tym sezonie bo za rok to tylko czarne tam będzie. Od dołu wjazd jest możliwy po prawej od nowo budowanego mostu a od Novaci jak zwykle czyli jedyną przejezdną w okolicy drogą na wprost. Zaskoczyły mnie najbardziej szlabany, które coraz częściej pojawiają się w lesie - UNIA ich mać i kawałek szkła na droge

. Rumunia czadowa, Bułgaria odkryta po raz kolejny /góry mają równie ciekawe, jak nie dziksze od rumuńskich/, Grecja "autobaną" na samo południe a potem z powodów różnych zmuszony byłem do rezygnacji z Albanii i po 38 godz. jazdy non-stop zajechałem do Złotych Piasków, gdzie z kolegą w "niektórych kręgach" Rosomakiem zwanym cztery dni dzielnie wspierałem bułgarski export polskiej wódki Wyborowa

. Do Rumunii wracam w sierpniu ale tym razem motoendurowo czyli północ i wszystkie nowo poznane szlaki

- wakacje mimo że katamaranowe to jednak czadowe