Następny dzień nie był tak obwity w przejechane kilometry co niektórzy mieli to nawet w

ale nam się wcale nigdzie nie spieszy-puki co... w końcu vacation pełen luz i tak do granicy z fińskiej a tam Święty Mikołaj i renifery,
a tak na marginesie Roman próbował zasięgnąć języka ale oni nie wiedzieli gdzie jest chata Mikołaja ale góra z góra się nie .... a polak z polakiem czemu nie w Rovaniemi tak właśnie trafiliśmy

parę fotek u Mikołaja i dzida dalej przecież Norwegia czeka i tak po 17,5h cel osiągnięty,Nordkaap 23:38 przepiękne widoki ja przynajmniej się czułem jak bym wylądował na księżycu spać się nie chce słonce świeci jak szalone i tak do 3:00.
