Mimo wszytko mam nadzieję że rzeczywistość nie będzie skrzeczeć, a cena, już 50tys PLN mnie mierzi, a co dopiero 80. Patrząc chłodnym okiem, porównując modele z ES i bez różnica niby nie jest zbyt wielka, ale znając życie diabeł tkwi w szczegółach. W tej wszytkomającej mamy wszystko regulowane guzikiem, nie ukrywam że fajna rzecz, w GS też sobie założyłem akcesoryjne i po czasie zmieniłem na takie regulowane ręcznie. Teraz mam zawieszenie regulowane w pełni ale głównie zmieniam napięcie wstępne, czasem twardość i co 2 lata lub 30 kkm serwisuję. Serwis kosztuje i to niemało i pewnie gdybym miał oryginalną ESE i uległa zepsuciu to pewnie bym wymienił zepsuty element na oryginalny, to też kosztuje ale w ostatecznym rozrachunku mogłoby to być tańsze rozwiązanie. Nie wiem jak dobre jest zawieszenie w Hondzie, mając kiedyś TA nie zachwycało mnie swoją pracą, ale to był transalp. Teraz mogąc mieć wszystkorobiące zawieszenie ES albo manualne mimo wszystko nie rozważałbym manualnego zawieszenia, ze względu na poręczność tego pierwszego rozwiązania. Tak naprawdę to nie potrzebuję 1100 pojemności, wystarczyłoby 750, 800 i waga w granicach 220, celowo nie piszę poniżej 200 bo zbyt lekki motocykl źle mi się prowadzi. W GS na dzień dzisiejszy zaczyna mi przeszkadzać waga ale tylko jak go mam przestawić, zaczynam też zastanawiać się nad daleką jednoosobową wycieczką gdzie żona dolatywałaby na poszczególne etapy, po co miałbym ją męczyć na dojazdówkach.
Może jednak ostatecznie skończy się na x adv
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
|