Pierwsza zużywa się szybciej bo jest mniejsza. To jest jasne. Tylko, że potem łańcuch na zęby nie trafia, bo jest wyciągnięty i trzeszczy i strzela. Znam to z autopsji, a łańcuch był najmocniejszy did, jakiś zmvx czy jakoś tak. Skończyło się tak, że w ciągu ok 1000 km wyjadł nową, oryginalną zębatkę hondowską i potem już nie trzeszczał

Tylko w takim razie po co było ją zmieniać? Z uwagi na wieloklin i wałek?
Piszę z autopsji, wiem co widziałem.
Amen, pozdrawiam serdecznie