Cytat:
Napisał rumpel
(...)Mam wrażenie, że niektórzy byli wrecz zdziwieni i oburzeni, że jak to my nie mówimy w farsi.
|
I prawidłowo :]
Jak ktoś ma choć odrobinę smykałki do języków i dwie krople samozaparcia, to zdecydowanie polecam przed wyjazdem nauczenie się serii podstawowych zdań w języku odwiedzanego kraju. To niesamowicie przełamuje lody, otwiera bardzo wiele drzwi, jest też sporo śmiechu, a nie spotkałem się z drwiną czy wrogością wobec mnie przy takich okazjach. A nie, przepraszam, raz mnie jeden natrętny żebrak/naciągacz prawdopodobnie solidnie przeklął jak kazałem mu spływać i zagroziłem wezwaniem policji po grecku w knajpce w Atenach :> Tylko trzeba temat ogarnąć wcześniej niż w dniu wyjazdu, przemyśleć jakie zdania mogą być przydatne. A że zwykle wyjazdy planuje się nieco dłużej niż na tydzień przed, to szczerze polecam tą drogę.
Wystarczy umieć się przedstawić, powiedzieć skąd się jest, gdzie się jedzie, zapytać o kierunek, paliwo, wolne miejsce w hotelu itp.