Cytat:
Napisał mdxmd
kiedyś wystarczył mi motocykl a jak miał abs to już było całkiem spoko a teraz bez całego tego asortymentu pro już nie da się jeździć...
|
Masz 100% racji ale jest też druga strona - lubimy nowości, nawet jak się do tego otwarcie nie przyznajemy. Tłumienie w sobie chęci przesiadki na nowszy, pewnie także lepszy motocykl to funkcja konieczna aby nie pójść z torbami razem z rodziną. Gdyby jednak była możliwość bezkosztowej dla Ciebie jazdy np. co sezon jakąś nowością z wybranej stajni, to pewnie byś nie pogardził. Ja też nie
Tyle czasu jeździłem chińskim Junakiem, że po pierwszych kilku sezonach całkiem przywykłem do jego charakteru i trudno mi było sobie wyobrazić co zrobię z innym/większym motocyklem. W tym sezonie przyzwyczajałem się do trampka i dalej to trwa. Widzę niezaprzeczalne zalety (nareszcie bezpiecznie wyprzedzam TIRy

) ale są też minusy - chociażby waga i dwa razy większe spalanie, czyli koszty.
Dzisiaj nic kolejnego nie planuję ale jakbym miał wystarczającą rezerwę finansową, to zapewniam że nowa Yamaha już miałaby miejsce w garażu. Rzecz jasna obok Junaka i Hondy bo nie wyobrażam sobie ich sprzedaży