Witam Was

Przygotowuję materiały, żeby opowiedzieć Wam o dwóch rosyjskich Stolicach, w każdej z których będziemy wspólnie szukać ruskiej kultury. Informacji jest sporo i potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby zrobić to porządnie. Więc zrobię degresję z okazji Bożego Narodzenia i opowiem o swoim od wielu lat przyjacielu. Podrzucił mi ten temat Polak z Polski, który osobiście tego człowieka zna. Powiedział, że trudno znaleźć lepszy czas na taki post niż teraz.
To tylko 1/3 część tego tematu.
Idziemy do Rosji. Stolica Karelii, miasto Petrozawodzk.
Podejrzewam, że trochę dziwnie dla Was jest, iż zaczęłam swoją opowieść od takich zdjęć, ale proszę o cierpliwość

.
W Rosji tak się mówi: „Не по словам судят, а по делам» (Nie według słów są sądzeni, lecz w sprawach).
Proszę zwrócić uwagę na pracę tego człowieka
Otmostka.JPG
Na tym zdjęciu on własnoręcznie przygotowuje podłoże, żeby później ułożyć na nim kwadratowe betonowe płytki i zrobić chodnik.
Na następnym zdjęciu chodnik już gotowy. Teraz co roczne jesienne prace:
Sadzenie kwiatów.jpg
Wiem, ze macie pretensję o jakość zdjęć. Proszę o cierpliwość Zrozumiecie dlaczego nie ma zdjęć dobrej jakości trochę później.
A to zdjęcie najgorszej jakości. Udało się go zrobić po przekonaniach i prośbach w ciągu godziny. Zrobione telefonem. Zadaniem tego zdjęcia jest pokazać Wam czym się zajmuje i jak wygląda niemal codziennie mój przyjaciel. Popatrzcie proszę, uważnie.
S Metel.jpg
Ten mój przyjaciel nazywa się Michail i mieszka w Stolicy Karelii. Ciężko pracuje, mmmmm, znowu ciężko pracuje….. Udało mi się zaprosić go tylko jeden raz do Krakowa, gdzie zgodził się spędzić tylko trzy dni, bo ma pracę i nie może dłużej zostać – tak właśnie powiedział.
Mogę opowiadać o tym człowieku wiele godzin. Znam go dawna, obserwuję jego działalność w ciągu wielu lat. Najpierw w Karelii, teraz, będąc w Polsce. Słyszę o nim, czytam posty z ciepłymi słowami, które piszą ludzi.
Otwieram tajemnice kim jest ten człowiek

Michail jest księdzem, Polakiem białoruskiego pochodzenia, i kilka lat temu, przez Kurię w Petersburgu, był skierowany do pracy do Petrozawodzka. W całej Karelii jego parafia jest jedyna. Obszar należący do parafii wynosi 172400 km2. Co jest obszarem równym ½ powierzchni Polski. Wspólnota jego parafii ma trochę ponad…. 200 osób.
Oto kościół w Petrozawodzkie:
Kościół.jpg
Wspólnotę tworzą dzieci i wnuki Polaków i innych narodowości, żyjących w Karelii. Wielu z nich już nie mówi po polsku. Lecz ojciec Michail nie rezygnuje z Mszy w języku polskim co sobotę, po której odbywa się herbata w przyjaznej atmosferze dla wszystkich chętnych (nie katolików też). Piszę, bo widziałam na własne oczy i kilka razy brałam w tych spotkaniach udział.

Niestety, nie zrobiłam zdjęcia.
Msza.jpg
Czym jeszcze on się zajmuje? Ile lat go znam, prawie cały czas pracuje. Kilka lat temu, parafianie z miasteczka „Kostomuksza”, znajdującego ponad 500 km od Petrozawodzka tuż pod fińską granicą, poprosili ojca Michaila o pozwolenie i pomoc wybudować dla ich wspólnoty, liczącej 20 osób, mały kościół. Dzisiaj on już jest gotowy:
IMG-20191214-WA0004.jpg
Ojciec Michail i w tym roku odmówił mi w wizycie. Jest zajęty tam, gdzie on jest potrzebny ludziom. Jest na miejscu codziennie, pracuje, pomaga wszystkim dookoła czym tylko może. Nie odmawia, bo jak sam mówi, jest po to, żeby służyć ludziom. Wita podróżników i wszystkich potrzebujących pomocy. Robi wszystko, żeby Msza odbyła się w języku ojczystym, jest nieco strażnikiem i jednocześnie opiekunem polskich tradycji i kultury na północy Rosji. Zachęcam Was wszystkich poznać tego człowieka osobiście i gorąco go polecam. Moim zdaniem, jak najbardziej jest warty zaufania. Zresztą, udowodnia to codziennie i wiele lat, bo jego słowa zgadzają się z rzeczywistością.
Będąc tak daleko ode mnie, mimo, że nie jestem parafianką, nie zapomina o naszej przyjaźni i od czasu do czasu dzwoni. I wysyła zdjęcia, a po Wielkanocy dostaję pocztą drobny prezent w postaci poświęconej soli. Robi mi się wtedy ciepło. Oszczędzam ją w ciągu roku, jem myśląc o naszej przyjaźni, dzielę się z innymi, opowiadając co to jest.
Wielkanoc.jpg
Za kilka dni będziemy obchodzić święto Bożego Narodzenia. Chcę, podarować Wam też chociaż trochę tego ciepła. Oto własnoręcznie (oprócz postaci) zrobiona stajenka:
Stajenka.jpg
Co roku przed świętami Bożego Narodzenia dostaję taką pocztę:
Opłatki.jpg
A teraz do Bożego Narodzenia mamy jeszcze kilka dni. Świąteczny wystrój kościoła będzie zrobiony za 24 godziny przed uroczystą Mszą.
Więc, ojciec Michail jest na miejscu, kontynuuje prace i jest gotowy je przerwać w dowolnej chwili, aby wyciągnąć rękę potrzebującemu pomocy tu i teraz.
Tapety.jpg
Katerina
Ciąg dalszy nastąpi koniecznie…..