Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.12.2019, 16:22   #52
Freedom
 
Freedom's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 43
Motocykl: CRF1000L/DCT AS
Freedom jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 2 godz 50 min 2 s
Domyślnie

Dzień 15
Koniec wycieczki zbliża się nieubłaganie. W związku z powyższym targają mną mieszane uczucia. Równocześnie cieszę się i smucę. Tego drugiego jest trochę więcej. Można było pojechać dalej, zobaczyć coś jeszcze, zostać w interesującym miejscu trochę dłużej. Pojawia się pewien niedosyt, lecz w ogólnym rozrachunku nie szkodzi on nadmiernie, ponieważ będzie stanowił motywację do kolejnych wyjazdów. Wolę to niż przesyt w stylu "tak się wyjeździłem, że przez rok nie siądę na Afrykę".
Na razie staram się w pełni cieszyć drogą przez Czechy, po których osobiście uwielbiam pomykać motocyklem. Krajobrazy, zabytki, kuchnia oraz ludzie mają u naszych południowych sąsiadów tzw. normalny wymiar. Potwierdza to chociażby zachowanie Pani parkingowej, która nie mając biletów przeznaczonych dla jednośladów kasuje mnie przez pół, a także proponuje swoją budkę na przechowalnie kurtki wraz z kaskiem i rękawicami, tak abym nie fatygował się przypinaniem klamotów. Przerwę w podróży spożytkowałem na zwiedzenie zamku Zvikov leżącego na wąskim cyplu u zbiegu rzek Wełtawy i Otawy. W obiekcie spędzam około godziny podziwiając naprzemiennie architekturę i malownicze widoki. Kusi mnie silnie możliwość rejsu małą łódką ale nie realizuję ostateczne zamiaru, jako że do chaty został spory kawałek drogi.

Średniowieczny zamek Zvikov położony u zbiegu dwóch rzek. (Czechy)
1.jpg


Brama do zamku Zvikov.
2.jpg


Gotycki dziedziniec zamku Zvikov.
3.jpg


Widoki z zamku Zvikov.
4.jpg


Widoki z zamku Zvikov.
5.jpg


Widoki z zamku Zvikov.
6.jpg


Około godziny 19 docieram pod przełęcz Czerwonogórską znajdującą się niedaleko polskiej granicy. Niestety trafiłem właśnie na mgłę skutecznie redukującą prędkość do wartości osiąganej przez rowery. W Polsce już tylko ciemność. O tym, że jestem u siebie przypominają mi głębokie pełne wody koleiny w okolicach Prudnika. Wjeżdżam na autostradę i po trzech godzinach spokojnej jazdy, bez strat w ludziach, triumfalnie powracam do domu. Hura!





POZDRAWIAM WSZYSTKICH MOTOCYKLISTÓW-PODRÓŻNIKÓW I DO ZOBACZENIA NA TRASIE
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 7.jpg (926.0 KB, 6 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez Freedom : 17.01.2022 o 15:13
Freedom jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem