Przy okazji awarii reglera, jakieś 3 lata temu, przyjarałem to samo miejsce. Moje wyglądało jak po wybuchu. Ograniczyłem się do usunięcia nadtopionych i spalonych części i oczyszczenia styków. To ostatnie zalecam przy każdej możliwej okazji. Nie zaszkodzi użyć także jakiegoś środka, który utrzyma styki w dobrej kondycji, zwłaszcza jak ktoś lubi sobie popływać siedząc na afryce

. Co do wymiany, to kostka użyta była przez japońca w kilku modelach Hondy. Kiedyś, na jakimś zlocie

, ktoś mi tłumaczył z jakich ale na szczęście nie zapamiętałem i dobrze

. Od tego czasu kilka razy moczyłem się po siedzenie (swoją drogą ciekawie to brzmi

) i wszystko gra. Dlatego bez zbędnych stresów i przed siebie. Powodzenia.