Dobra, przeprosze Was bardzo drodzy koledzy ze przerwe Wam dysputy o stacjonarnych kompresorach, ale chcialbym opisac kompresorek Xiaomi.. w watku o kompresorze Xiaomi
Wiec tak, nabylem. Troche informacji w sieci mozna znalezc ale dla jezdzow na dwoch kolkach sa to zazwyczaj informacje z dupy.. bo ile napompuje pilek do koszykowki niewiele mi mowi, tak samo to ze obudowa jest mila w dotyku, naprawde nie wiem kogo to... Wiec skoro mam, podrzucam garsc ciekawszych informacji.
-intro-
Dlaczego Xiaomi ? Bo nie mialem wogole zadnego systemu pompujacego poza wielka pompka do roweru. Zeby podpompowac kola w wozie musialem dylac na stacje, w ATAS pompowalem ta wielka pompka do roweru - ale jej nie spakuje na zaden wyjazd.
Poogladalem male kompresorki marketowe ale juz z samego wygladu raczej odstraszaly jakoscia wykonania. No nie wrozylo to trwalosci i niezawodnosci. A ze mamy w Katosach sklep Mi, zaszedlem przy okazji, poogladalem, dobra biore.
-z zewnatrz-
Sprzet jest maly - mniejszy niz wszystkie marketowce ktore ogladalem a to dla mnie duzy plus. Waga 435 gram - jest lekko. Gadzet w postaci wbudowanej latarki wydawal mi sie typowym bezsensownym dodatkiem do chwili kiedy przy testowaniu wyjaralo mi zarowke w garazu

Latarka jest u gory, przy wezyku - swieci na tyle dobrze ze mozna kompresorek podlaczyc pod wentyl i odlaczyc bez koniecznosci uzywania innego zrodla swiatla. Czy obudowa jest wytrzymala - nie wypowiem sie. W komplecie sa ze 2 przejsciowki, kabel microUSB do ladowania, i worek do przechowywania/transportu.
-Test czyli konkrety-
Dziala. Pierwsze co podpompowalem to kola w dzipie. Nie zebym napompowal cale, ale podciagnalem wszystkie 4 o 0.3 bara. Naladowalem baterie do pelna i potestowalem na afryce.
Za kazdym razem pompowalem tylne kolo od 0 do 2.8 bara, spuszczajac wczesniej cale powietrze wykrecajac wentyl i czekajac az zejdzie.
Pelna bateria pozwala napompowac do pelna tylne kolo 2 razy, i do polowy przy trzecim podejsciu.
1 Pompowanie 0-2.8 bara w czasie 11.37
2 Pompowanie 0-2.8 bara w czasie 12.40
3 Pompowanie - koniec pradu przy 1.3 bara w czasie 6.40
W sumie kompresor na pelnej baterii pracuje ponad 30 minut
Ladowanie do pelna trwa dlugo. W manualu pisza zeby uzywac ladowarki 2A, ja uzywam 2.4A i sprzet od 0 do 100% ladowal sie 2godz 40 min. I tu duzy minus - NIE DA SIE jednoczesnie uzywac kompresora i go ladowac. Czyli jesli bateria padla - najpierw ladowanie, potem pompowanie.
- Podsumowanie -
Fajne ? No fajne, robi co ma robic, najwieksza potencjalna zaleta czyli wbudowana bateria jest tez najwiekszym ograniczeniem. Kompresor jezdzi ze mna juz na stale, bo codziennie zajezdzam do domu i jakby co moge podladowac. Jadac tez na wakacje czy wyprawe gdzie bede mial dostep do pradu z gniazdka - biore w ciemno. Na wyrype gdzie przez tydzien jedynym zrodlem pradu bedzie ten w motocylu.. no nie wiem. Jasne ze sie da. Ale po pierwszym kapciu juz bym podlaczal i ladowal, tak na wszelki wypadek. Zeby potem nie czekac godzine jesli sie okaze ze bateria pusta, a jest drugi kapec i trzeba choc troche podpompowac kolo. Nie wiem na ile czesto zdazaja sie dwa kapcie na dzien na dalekiej wyrypie, ale jezdzac w kolo komina jest to raczej niemozliwe.
No wiec fajne, na razie jestem zadowolony, zobaczymy jak dlugo podziala.