Raz była sytuacja na montazu, coś zdupili i wykrecali zerwane śruby przez dospawanie nakrętki. Okazało się, że prąd spawania szedł jakoś felernie i trochę uszkadzał sterownik wspomagania. Na szczęście wada była widoczna podczas testów i były naprawy ... nowych samochodów.
Ale to sytuacja raczej z tych mało prawdopodobnych.
Jeszcze jedna sytuacja to pracownik dotknął układów scalonych podczas produkcji i przez pozostawiony odcisk seria była wadliwa, potem było namierzanie i wycofywanje potencjalnie wadliwej serii.
Ale generalnie elektronika się nie psuje.
Wszystkie sytuacje były tropione, bo nikt nie chciał się przyznać

Jak coś wraca na naprawę gwarancyjną to potem serwis odsyła część do producenta aby poznać przyczynę awarii. Jak zostanie wykryta faktyczna wada to jest akcja serwisowa. Generanie kłamstwo ma krótkie nóżki w automotive
Sent from my SM-J600FN using Tapatalk