Dzień dobry,
kiedy człowiek umiera, zwiększa się zainteresowanie jego ososbą, o ile kto wie.
Co umierający typ ma do powiedzenia, staje się mniej istotne.
Pustynia, to dobre miejsce do umierania.
Ale nie przy głównej drodze.
Wyjebać się w kosmos na przypadkowej minie, każdy glupek potrafi.
Pójść w pizdu - ciut trudniej. Tak zrobiłem ja i praktyka pozkazała, że chuja to warte.
Mam kolegów, którzy takie samobójstwo popełniają za każdym razem, kiedy ruszają tyłek w teren. Tam - są zupelnie innymi ludźmi. Potem wracają i znowu są sobą... Tam, z dala od domu grali... Fajni aktorzy.
Ja tak nie potrafię...
Tam jestem sobą, gram na miejscu. To stąd dysonans poznawczy tych, którzy mieli nieprzyjemność.
Moja nieprzyjemność, to gra.
Tam u was dzień kobiet?
To powiedzcie im, niech rodzą dzieci.
|