Takie kombinacje tez brałem pod uwagę ale... kto w momencie niespodziewanego zgasnięcia silnika (w terenie, skrzyzowaniu, pomyłkowego ruszenia z 2 biegu itp itd) przekręca kluczyK na off

Po prostu naciskamy czerwony guzik i jazdaaaaaa dalej prawDA? No i tutaj
brak nam
braku zasilania na Twoim zwartym przekażniku a tym samym nadal w gnieździe prąd jest obecny i takie odpalenie z guzika da nam efekt jak w poście powyżej. Mozna by zastosowac przekażnik rozwierający prąd w przypadku naciśnięcia na guzik i tym samym odcinający gniazdo do czasu ponownego umyslnego włączenia jakims extra prztyczkiem. Nie jestem jednak pewien co zadziała szybciej: czy ten przekaźnik czy jakiś WOODOO IMPULS niszczący nam Beckera czy innego gps'a.
I znowu dupa zbita.