Nie jestem wytrawnym podróżnikiem, ale czasami gdzieś w plenerze lubię się przespać. I w zależności od pogody, pory roku, lub długości wyjazdu używam norkę wojskową, hamak wojskowy lub namiot dwójka. Kilka razy spałem w norce zimą przy minusowej temperaturze i naprawdę daje radę. Gdy robię krótki dwudniowy wypad na lekko i jest upalne lato to zabieram tylko wojskowy hamak US Army, ale zazwyczaj używam go jako namiotu. Ma moskitierę, zadaszenie, a jako izolację od ziemi można użyć suche trawy lub jak się znajdzie resztki siana. Wtedy spanie bez śpiwora w opakowaniu

, praktycznie zero bagażu.
Na dłuższe, dalsze wyjazdy mam stary namiot Marabuta, ale on już nie jest szczelny i chyba już czas na coś nowego.