Żaba dobrze jak chwyci po pójdzie. Niestety, uroki ... zakuwania, dlatego trzeba mieć dobrą zakuwarkę. Ja ostatnio się zastanawiam, czy nie jest mniej roboty ze zrzuceniem wahacza i założeniem już zakutego łańcucha ... bo ostatnio też się męczyłem.
Póki nie mam zakuwarki to robię na 3 różne sposoby w zależności od tego co pierwsze wpadnie mi w ręce.
1. Zacisk stolarski - mały, aby część styku wchodziła pomiędzy sworznie
2. Drutowanie - dobry drut i kawałek np. śrubowkręta aby mieć czym go nakręcić
3. Żabka
a potem już tylko dwa młotki i punktak - czasem piwo i pomocna jest druga osoba jakby to do trzymania piwa lub młotka