Jeśli chodzi o Romnicką to radzę omijac szerokim łukiem. Wszędzie na wjazdach zakazy, ukryte kamery, a obszar jest obserwowany przez sprawnych pograniczników jak serial z tv. Raz wjechaliśmy i nawet wydawało się, że zrobiliśmy. Na końcu trasy pojawiła się jednak zielona ekipa w 4x4 i trzeba było nieźle tłumaczyć...
|