Hotel lata świetności ma już za sobą, na ścianach porozwieszane foty z notablami tego świata którzy mieli okazję w nim spać. My w naszych nazwijmy to outdorowych ciuchach trochę tu nie pasujemy

no ale w cenie noclegu tu to na Chorwacji ciężko rozbić w sezonie namiot na kampingu. Schodzę zapłacić za dwie noce z góry, recepcjonistka nie jest zadowolna, że musi tyle liczyć
Postanowiliśmy z Krzychem zbadać najbliższą stację metra aby jutro nie tracić czasu.
Ogólnie rzecz biorąć wszyscy używają do płacenie kart lub maja specjalne karty na metro, są bilety również tradycyjne. Nie pamiętam ale kosz to ok 1,5zł. Metro dobrze opisane

ja na szczęście miałem apke Mapycz gdzie są linie metra z przystankami, dawała radę.
Metro czyściutkie, nie ma za dużego tłoku. Pomimo tego, że są perony są podzielone na ogólny i tylko dla kobiet, znaczna część z nich jeździ wagonami ogólnymi. Mam wrażenie, że tymi tylko dla kobiet jeżdżą starsze kobiety, kobiety z małymi dziećmi lub wtedy kiedy jest tam po prosu luźniej.
Mieliśmy dziwną sytuację albo jestem przewrażliwiony ale myslę, że byliśmy obserwowani/śledzeni w tymże metrze. W pewnym momencie zauważyłem gościa który chodził za nami i nas obserwował. Stajemy, on staje. Odwracam się on spuszcza wzrok. Po chwili widzę, że zdjął kurtke ..... po paru minutach jak chyba zrozumiał, że go widzę odpuścił gość odpuścił. Nie wiem, tajniak lub kieszonkowiec.
Ludzie oczywiście mili sympatyczni, ustępują miejsca itp. Mnóstwo handlarzy od gadżetów do tel po ciuchy, słodycze, napoje. Niestety są i bezdomne dzieci śpiące w wagonie.
Zaczynamy rozmawiać z dwójką studentów, powiem tak jeden z nich gadał lepiej po ang niż rodowity anglik. Chłopaki uczą się pilnie bo chca uciec z kraju. Jeden z nich (nie znam sie na tym) programuje coś na ios i marzy aby pracować w Aplu. Bardzo sympatyczna pogawędka.
Ostatnia fota to flaga na "ziemi" w wejściu do jednej ze stacji.