Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.06.2020, 22:05   #15
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,334
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 2 min 19 s
Domyślnie

Dzień 1

Chańcza. Nad jeziorem wieje. Zbliża się wieczór. No kusi mnie zostać nad jeziorem w tych iglastych lasach. Tym bardziej że widać znalezienie miejscówki nie będzie problemem. No ale jeszcze jak nic można jechać z godzine lub dwie. Robi się pochmurnie więc cieplej się ubieram i w drogę.

Ślad w nawigacji ciągnie asfaltami ale przez różne małe wioski. WIeczór zbliża się nieubłaganie. Odpalam olx ale nigdzie w okolicy mi nie znajduje agrotursytyki. Przy Chańczy były.... Eh... No to dalej na północy-zachód.

Zdziwko. Skończył się asfalt. I droga wiedzie w las. Las jak las ale to chyba jakiś Park Krajobrazowy....

O ile enduro i crossy nie mają wstępu do lasu to motorowery mogą... Tym bardziej że wieczór coraz bliżej a trzeba iść gdzieś spać....

55.jpg


Miękki zawias robi robotę. Moturek lubi leśne dukty... A jak na końcu lasu będzie leśniczówka z nadleśniczym z kamerami i blokadą drogi? Tego się nie da objechać... Straciłbym z półtorej godziny drogi...

dd.jpg

Las się kończy. Jest asfalt... Tylko noclegu nie widać.

Te Świętokrzyskie to same wioski. Mało ustronnych miejsc na nocleg... Jadę i jadę... Jak jest jakiś las to same chaszcze. No i ciemno... Ani jednej agroturtystyki lub noclegów po drodze... A tu już ciemno...

Przy prędkościach 40km/h kilometry nie lecą. Wioski za wioskami. Godzina 22. Mam dość. Staję na jakiejś wiosce na parkingu. Muszę pomyśleć. Przerwa bo z tej wieczornej jazdy nic nie ma.

Człowiek jak jest zmęczony to śpi wszędzie. Obok parkingu za sosenkami dostrzegam dziki plac zabaw. Plan zabaw znaczy nowy ale zarośnięty trawą. Są ławeczki. Ogrodzone siatką. No wypas miejsce na nocleg. Jeszcze nie nocowałem na placu zabaw. W teorii z drogi mnnie nikt nie zauważy. Wioska śpi tylko psy ujadają w oddali. Jestem zmęczony. Motorek waży 110kg więc bez odpalania wtaczam go na zarośnięty trawnik placu. Zamykam za sobą bramkę. Żaden pies nawet nie wejdzie. Może nikt w nocy nie przyjdzie... Szybkie rozbicie namiotu i do spania...
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem