Moim motocyklowy marzeniem jeżdżę (niestety nie nieprzerwanie, bo trochę czasu spędził w warsztatach

) od października 2007 roku

Pokochałam go za wygląd (to jest model tak rzadki, że nie było opcji, żeby to pomacać na żywo i się przysiąść, człowiek z forum motocyklowego obejrzał mi go w Nysie, powiedział, że jest ok, więc zapłaciłam i pierwszy raz ten model zobaczyłam na żywo jak mi go przywieźli pod dom

), ale okazało się, że charakter ma równie piękny. Niestety jest po przeszczepie silnika i od dłuższego czasu trzyma się tylko dzięki taśmie klejącej i miłości, jaką się nawzajem darzymy. Dzięki temu, że mnie kocha, wszystkie awarie zdarzały się pod domem, a nie gdzieś w trasie. Ta, która zakończyła się wymianą silnika, była najbardziej spektakularna - w niedzielę wróciłam nim z Krakowa bez najmniejszego problemu, zostawiłam w garażu, w poniedziałek chciałam pojechać do pracy, ale silnik już nie ruszył.
Przedstawiam Państwu moje Maleństwo, mojego Radianoska, moją Yamahę YX 600 Radian rocznik '86