Od Hajnówki do Siemianówki jechaliśmy przez las, ale po kilku km mieliśmy bliskie spotkanie ze strażnikami, 2dóch z przodu dało nogę, a 3trzech zatrzymało się. Jakoś wybroniliśmy się, ale musieliśmy zawrócić i jechac cywilną drogą do siemainówki gdzie planowaliśmy nocleg nad tamtejsza kałużą. gdzieś przed Siemianówką znów uderzyliśmy w las, przez wioski typu Planta.
Najlepszy był kolejny dzień odcinek Siemianówka - Sokółka, lasami wzdłuż granicy, różnymi przeprawami rowami, tak jak Osman prowadził, oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka mandatu, ale udało się
polecam knajpke w Sokółce- karczma pod sokołem, akurat zawieruchę tam przeczekaliśmy na obiadku. Kurki pod każda postacią, nawet jagnięcina dostępna, i nie smakuje tak jak w pseudo restauracjach na krupówkach-waląca baranem podeszwa
|