Baku, jeśli dobrze pamiętam, znaczy wietrzne miasto. Z ciekawostek to jedyna stolica która leży pod poziomem morza, dokładnie 28 metrów. Na każdym kroku są ślady Polaków związane z wydobyciem ropy czy też mają duzy wkład jeśli chodzi o obecny stan/wygląd miasta (architekci).
Dzień nastepny to zwiedzanie miasta. Na każdym kroku widać przepych i bogactwo, wszystkie przejścia podziemne wyłożone marmurami. Salony samochodowe chyba wszystkich topowych marek. Choć kraj muzułmański to dziewczyny ubierają się w końcu normalnie, z alkoholem tez nie ma problemu

My bawimy się w turystów i zwiedzamy co się da, ba nawet robimy sobie tour po mieście autobusem piętrowym. W mieście mnóstwo turystów przeważają hindusi. To co mnie osobiście mega wkurzyło to ceny dla turystów za wszelkie możliwe atrakcje turystyczne, średnio 5-8 razy drożej niż dla miejscowych, lekkie przegięcie.
Zastanawiające troche jest to, że takie jachty ktoś sobie strzelił i pływa tylko po Kaspijskim no ale kto bogatemu zabroni.
Baku na tyle mi się spodobało, że chętnie tu wrócę na parę dni pobalangowa z ekipą