Hej
Sytuacja wyglada tak, zatrzymałem się przy sklepie na 2 minuty, chce odpalić i lipa

.
Woltomierz wskazuje od 6 do 8 V.
Pomyślałem akumulator padł albo ma zwarcie, ale sprawdziłem go miernikiem i ma normalnie 12V.
Spadek nastepuje po przekręceniu zapłonu. Starter nie reaguje w ogóle.
Narazie ustaliłem że jak wypnę bezpiecznik 15A to napięcie na podłączonym akumulatorze to 12V, jak go włożę spada do 6-8V
Mojego mechanika nie ma miesiac czasu :P Ratujcie

Od czego zacząć sprawdzanie?