Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.08.2020, 14:00   #32
sluza
 
sluza's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Bialystok I Akalice
Posty: 1,728
Motocykl: AT RD07a; XR600R
sluza jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 18 min 14 s
Domyślnie Dzień 7

Dzień 7 - czwartek, nareszcie, czas płynąć.

Cel: Kąty Rybackie.

Większość trasy opisana poprzednio przeze mnie jako nudna, taką pozostaje. Szczęście, że rejs wypada w niepogodę, zatem bez żalu można ten dzień poświęcić.

Martwa Wisła pozostaje martwa, śluza Przegalina, Wisła i walka z prądem przy prędkości maksymalnej 6 km/h, śluza Gdańska Głowa, Szkarpawa.

Martwi mnie jedno. W Rybinie są dwa mosty zwodzone, jeden przepłynęliśmy z Elbląga, a teraz musimy zejść ze Szkarpawy pod drugim mostem na Wisłę Królewiecką. W mojej tabeli obiektów hydrologicznych ten drugi most zwodzony na Wisłę Królewiecką jest opisany jako nieczynny, zepsuty. Trochę to komplikuje sytuację, bo jeśli tak, to czeka nas długa trasa dalej przez Szkarpawę, Nogat i Zalew Wiślany.

Dobijamy do Rybiny, cumujemy, idę zobaczyć ten most. Wysokość 2,2. Teoretycznie nie zmieścimy się, ale oko podpowiada mi, żeby spróbować. Płynę do mostu, dziewczynom wydaję rozkaz zajęcia miejsc na dziobie i jedna do asekuracji, żeby w razie czego złapała przęsło i nas wyhamowała. Podpływam jak do jajka, ręka czujnie na manetce, żeby błyskawicznie wrzucić wsteczny. Najbardziej się boję wklinowania pod przęsło, bo jak się odbijemy to mała bieda.

most Rybina.jpg

Przechodzimy na przysłowiową żyletkę!!! Dosłownie może 1 centymetr lustra wody wyżej i dupa. Wisła Królewiecka przed nami.

Słońce wychodzi, łabędzie kłaniają się nam nisko, Zalew Wiślany ciepło bierze nas w swe objęcia.

Wisła na Zalew.jpg

na zalew 2.jpg

Zaraz za ujście Wisły Królewieckiej do Zalewu skręt w lewo i już w oddali majaczą Kąty. Zalew jest mocno zarośnięty na tym odcinku.

W Kątach Rybackich za dużego wyboru nie mamy, jest de facto jeden port. Noclegi na "dziko" nie wchodzą w rachubę, takich miejsc raczej nie ma na Zalewie Wiślanym, choć właśnie w Katach jest tzw. stary port, gdzie między trzcinami być może na upartego można pewnie i stanąć.
W basenie portowym wygodne y-bomy, na pomoście parasole, zimne piwo, szanty na full volume, ale kogoś ostro powaliło jeśli chodzi o ceny. 50 zł łódź, 10 zł/osobę, 15 zł prąd i 15 zł dostęp do wody. Prysznic dodatkowo 10 zł/osoba. A ja głośno się dziwiłem, czemu tak mało łodzi stoi.

Kąty Port.jpg

Nic to, korzystamy z pięknego wieczoru i przez piękny las Mierzei Wiślanej idziemy na plażę po jej drugiej stronie, już nad Zatoką Gdańską.

plaża Kąty.jpg

W dziewczyny diabeł wstąpił, sesja fotograficzna nie miała dobiec końca. Nie da się usiąść, wypić piwka, jak ja to robię, popatrzeć na zachodzące słońce. To trzeba obfotografować, najlepiej w durnowatych pozach i szybko zamieścić na socjalnych mediach

Plaża Kąty 2.jpg

plaża Kąty 3.jpg



Po powrocie wyjaśniła się nieco kwestia drożyzny w porcie, mianowicie muzykę mamy na żywo...

sluza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem