Co Wy kurwa z ta żółwią prędkością
Się jedzie się zwiedza. Się bułki je z kefirem.
Ja nie mam czasu na prędkość
No.
Trasa niby lajtowa ale za Częstochowa takie odcinki z piaskiem ze klocem to bym tam naprawdę nie chciał jechać. Ale na pewno da się.
W lesie rano przykry akcent bardzo: spłoszyłem wiewiórkę i wpadła pod tylne koło. Niestety nic nie dało się zrobić. Przykro mi :/