Giżycko, Kętrzyn, rowerowymi szlakami na Toruń a potem to już po czarnym.
Spędziłem kolejny piękny dzionek przez Polskę korzystając z resztek pogody - przez cała drogę do konina po prawej miałem nadciągający front. Fajnie ze mnie jutro tam nie będzie.
Napisze coś więcej jutro z kompa jak mi krążenie w dole pleców wroci

Wynik dnia.
W temacie twardych kanap nie podejmuje dyskusji