Kurcze, dzięki. Zapytałem, bo taką trasę w dwa dni można po banach zrobić a tu mam cztery.
Jadę na Sardynię do przyjaciela, który tam mieszka, swoją drogą super, że tam się osiedlił a nie w jakimś Londynie czy Hamburgu.

Ja jestem osobnikiem co lubi drogę i widoki, żadnych zwiedzań, tylko jazda z odpoczynkiem na parkingu przy trasie.
Warzyfko, odezwę się do Ciebie po robocie to pogadamy.