W bandicie po założeniu centralnego kufra miałem masakryczne shimmy. Opony ideał, główka ramy i wahacz, łożyska... W FJ też nie dało się tego wyeliminować do końca - przy puszczeniu kiery przy około 70kmh miała ochotę się rozbujać.
W GL mam to samo /tam to jest po prostu TYPOWE przy 50-70kmh mimo stanu zawiasu i opon tip-top/ i myślę o amortyzatorze skrętu -
narazie jednak dotoczyłem sobie ciężarki na kierę takie prawdziwe ze stali

a nie taką chujnię z alu ze sklepu na allegro... w ten sposób zmienię harmoniczną tych drgań - dzisiaj coś tam przetestuję to powiem.
Może właśnie obciążenie kiery będzie tanim i skutecznym rozwiązaniem Majster

Pamiętaj, że nawet niewielki /stosunkowo/ ciężar na takim ramieniu robi swoje.
To takie moje 3 grosze. Jak nie pomoże to wrzucam amortyzator.
m