Miałem i ja CRF250L i bardzo dobrze wspominam.
Motocykl bardzo ekonomiczny i całkowicie bezobsługowy.
Na standardowych przełożeniach bujał się do 125km/h.
Jak się człowiek pochylił, to i 130 można było przekroczyć

Piszę o wskazaniach licznika. Na GPS nie sprawdzałem.