Marek są pewne zakorzenione zwyczaje w kulturze południowców, których nie zabroni żadne prawo. Poranne café, fajka i gazetta dello sport o 6.30 w rzymskim barze to jedno z tych wspomnień, którego bardzo mi brakuje jak dziś wchodzę rano do baru w masce. Na wyspie przepisów się nie przestrzega i żyje po swojemu, co dla turysty może wydawać się disgustoso

.