Cytat:
Napisał Navi
Dziękuję Katerinie za piękny wątek.
Korzystając z okazji, chciałbym skonfrontować jedną sprawę - znajomy często jeździł po Rosji turystycznie kilka lat temu, autem i mówił, że największym problemem były bardzo uciążliwe kontrole milicjantów, którzy zawsze domagali się łapówki, a jeśli odmawiał to zaczynały się problemy i stres. To był główny powód dlaczego przestał tam jeździć do Rosji, takie kontrole zdarzały się nawet kilka razy dziennie i każda domagała się 10 dolarów. Czy coś się zmieniło w tym zakresie?
Pomysł z forumową bazą bardzo fajny, dopisuje się do listy chętnych.
|
Bardzo mi miło, że moje posty Ci się podobają. Będę kontynuować, kiedy będę miała czas.
Co dotyczy Twojego pytania: Zmieniło się wszystko. Po pierwsze, - Twój znajomy jeździł bardzo dawno. Myślę, że do 2008 roku. Teraz nie ma mowy o wyłudzeniu przez policję drogową czegokolwiek, ponieważ policjantowi to grozi wyrzuceniem z pracy i postępowaniem karnym. Więc obecnie sytuacja jest taka:
1. Na drogach policji drogowej już od lat nie ma - zamiast niej są kamery. System prosty, - za jazdę niezgodną z przepisami, dostaniesz po jakimś czasie swoje zdjęcie i mandat. To wszystko przyniesie na Twój adres listonosz poczty Rosji. Państwo świetnie zdaje sobie sprawy ile na tym można zarobić, więc po co na drogach policjanci, posterunki, ogrzewanie tych posterunków, etc.?
2. Policję drogową na pewno zobaczysz w przypadku kraksy. Oni wypiszą wszystkie wymagane papiery dotyczące szczegółów kraksy + dokumenty dla Twojego ubezpieczyciela, załatwią pomoc techniczną i ewakuację nawet z bardzo odległych terenów. To wszystko jest bezpłatnie.
3. Jeśli zaproponujesz łapówkę, na pewno Twoje zachowanie do swojej centrali zgłoszą sami policjanci po czym dostaną do pensji podwyżkę, a Ty - postępowanie w sprawie karnej.
4. To, że policjanci wyłudzają łapówkę w dolarach - to lata 1990-1995. Od roku 1998 sama postać dolara już nie miała takiej ceny jak wcześniej, więc opowiadania znajomego są już raczej nieaktualne.