Witam!
Wskrzesze ten wątek, już tylko po to, żeby sprotować małe co nieco. Kto szuka ten błądzi... A więc, przepustnic nie należy szlifować, mało tego nie wolno! Moje dość dziwaczne problemy z motocyklem, miały dziwaczną przyczyne, nie mogło być inaczej. Mianowicie. W mtocyklu była pęknięta rura pomiędzy filtrem powietrza, a gaźnikami. Pęknięcie, było już wcześniej spawane, w swojej ignorancji nie zainteresowałęm się owym, podczas wielokrotnego rozbierania. Niemniej, klejenie się rozszczelniło i do gaźników zaczoł dostawać się kurz podczas jazdy. Moje kolejne ingerencje w gaźniki powodowały oczyszczenie nazbieranego pyłu i chwilowe pozbycie się problemu. Właśnie dlatego zacinały się przepustnice (te walcowe) Generalnie po zaklejeniu ponownym owego pęknięcia, a wpadłem na to przed wakacyjnym wyjazdem, nie powtórzyły się już więcej moje problemy. Tak więc jeszcze raz poprawiam się: nie czyścimy przepustnic, bo to im szkodzi!
__________________
Mruczy jak kotka, ryczy jak lwica, moja africa!
|