Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15.08.2009, 19:22   #57
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

Jedziemy do Murmańska, jest chłodno, a nawet zimno. Deptul nie wygląda dobrze. Leki które łyknął, złagodziły ból kręgosłupa, ale przewracają mu kiszki.
Teraz będzie o kupie. Mało kto, a może nawet nikt, nie wspomina o takich sprawach, a bywało ciekawie i wytworzył się pewien rytuał.
Więc nasamwpierw(ciekawe słowo mi wyszło) trzeba przewidzieć, że się chce. A dlaczego? Bo: trzeba się szczelnie ubrać, zrobić próbę generalną ściągania portek-jeszcze w namiocie,
wyciągnąć jakieś paskudztwo na komary i spryskać wszystkie odsłonięte części ciała-to nawet była przyjemna część, ubrać się ponownie, szybko znaleźć odpowiednie miejsce i kładąc ogień zaporowy sprajem, dokonać zrzutu. Wszystkie te czynności nie gwarantowały ujścia z placu boju, bez uszczerbku na „dumie”. Tym bardziej, że nasze „offy” nie rabatały zbyt dobrze w ichnich warunkach.
Lokalesi wspominali coś o jakimś zielsku, którym trzeba się nacierać, lub kupić ich-ruski off, co to nawet niedźwiedzie odstrasza, ale jakoś nie udało nam się go nabyć -może i lepiej, bo kto wie, czy miałby kto pisać tę relacje.

MarcinLeki.jpg

Tym samym ból krzyża, chyba, był lepszy od rozstroju kiszek . Po kolejnym awaryjnym przystanku, nawet w oczach Myka, pojawiło się współczucie.
Deptul się poddaje. Sięga po telefon i dzwoni do Asi, grzebiąc w przepastnej apteczce-a ja się boję pomyśleć, jakie tym razem będą skutki uboczne, tym bardziej, że Marcina jest już dużo mniej i wygląda źle. W tak zwanym międzyczasie, mija nas McGregor i Borman w wersji rosyjskiej. Dwa adwenczery GS, kufry i takie tam inne atrybuty podróżnicze i jedyne co robią, to podnoszą rękę w pozdrowieniu… tyle ich widzieli. Nie było by to nic zaskakującego, ale to są jedyne, kolejne dwa z pięciu motocykli, spotkanych w Rosji, po środku niczego. Jakoś tak bez sensu. Myku ma używanie.

murmansk.jpg
Mport.jpg

Do Murmańska dojeżdżamy strasznie zziębnięci. Gość z cepeenu, daje nam kilka wskazówek, oraz wspomina o nowym pomniku, który jest duży i duży i oczywiście jest to żołnierz bohater.
Jest to miasto portowe, i jak chyba w każdym mieście portowym ,w każdym zakątku świata, jest wyczuwalny taki irracjonalny luz i swoboda. Jest to „coś”, czego nie potrafię nazwać, hmm…taka lekka anarchia. Żołnierza widzimy non-stop, ale nie bardzo wiemy jak tam dojechać, a pytać nam się nie chce, więc tak sobie krążymy. Nagle widzę ścieżkę chyba dla pieszych i skręcam-będziemy się tłumaczyć potem. Już prawie, prawie, gdy kończy nam się możliwość dalszej jazdy, bo zostało nam zaledwie z dwieście metrów, ale strasznej stromizny i po wielkich śliskich głazach.
-No to dupa, znowu płacimy-myślę słysząc wdzierające się auto za nami
Wyłania się za krzaka Hilux, i nie jest to milicja! Wysiada gość, już z gotowym stwierdzeniem: kapcie dobre, dacie radę. Teraz piszę we własnym imieniu. Podjazd który nam chłopaki pokazali, był może ze stu metrowy, ale pod takim kątem, że kurwaaaa. I nie było to błocko, piach, czy inne czepne materiały, tylko duże gładkie powierzchnie skał. Żadnego miejsca na pomyłkę, bo po lewej urwisko i z trzysta metrów niżej port-tylko dzida do przodu. Hilux momentami jechał na dwóch kołach! Daliśmy radę, ale mam ciśnienie i już wiem, że w dół, to się nie uda.
-Spoko, w dół pojedziemy asfaltem, przecież jest droga-informuje mnie kierowca Hiluxa(sic)
Mhilux2.jpg
Mhilux3.jpg
Mpomnik.jpg
Mpomnik3.jpg

Chłopaki wypatrzyli nas na wjeździe do miasta, i tak sobie za nami jeździli. Offroudują również na wścieklakach. Rybaczyj, mają pochytany i służą radą.
Innych kilka miejsc również, ale to tajemnica Proponują nocleg. W sumie, nie wiem dlaczego nie skorzystaliśmy z zaproszenia?
Przeprowadzają nas przez ½ miasta, gdzie przechwytuje nas Sasza i Wiera, wyprowadzając na obwodnice-to są właśnie te sytuacje, które mnie w tym kraju pozytywnie rozmiękczają-ludzie i bezinteresowna pomoc i serdeczność.

murmansk2.jpg
SaszaWiera.jpg

Zostawiam chłopaków przy drodze-szukam miejscówki. Klasa, jeziorka, piachy, a że jakieś groby i dacze kloszardów, to pikuś, jesteśmy strasznie zmęczeni.
Kolacja, walka z komarami i odpadamy.

miejscowka.jpg
deserek.jpg
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem