Wątek: Stany, stany...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15.08.2009, 21:19   #58
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

cześć Mecenas,
cieszmy się tym co robią. Tekst Bartka wkleilem nie po to, żeby ich zniechęcić, przestraszyć, czy wywołać tego rodzaju komentarze itp. Robią zajebisty temat!
Można go przeciez przeczytać inaczej.
Jeżeli masz ubezpieczony wjazd w zagrożone gebity, to minimalizujesz zagrożenie. Zawsze lepiej mieć taką informację z pierwszej ręki, ale to subiektywna ocena.
Nie ukrywam, że wywołała u mnie refleksję. Ale nie ciągnijmy tematu w tą stronę.
Akurat ta dolina nie wnosi zagrożenia ze strony Talibów, bo zamknięta na końcu przez Chińczyków nie ma żadnego strategicznego charakteru. Zagrożenie, jak widac prozaiczne.
Szkoda, że nie zawiadują tu Polacy, tylko Niemcy.
Co mnie tam ciągnęło?
Po pierwsze próżność. Tak, chciałem tam po latach znaleźć się jako pierwszy Polak z tą kupą elwoodowego złomu. Do tego sam. Sambor ma znacznie gorzej, bo czuje się odpowiedzialny za swoja ekipę. Ja martwiłem się tylko o siebie.
Wystarczy mi, że zyskałem w swoich oczach.
Najśmieśniejsze jest jednak to, że marzy o tym wielu, ale woli potem usprawiedliwiać swoją niemoc, tekstami, typu:
- Nie trzeba udowadniać nic nikomu, wystarczy pohardkorzyć w Rumunii czy Ukrainie a nie nabijać 15000km...
Niech hardkorzą! Ja im tego również zazdroszczę i podziwiam. Ale to hardkorzenie nie zastąpi mi wjazdu do doliny, gdzieś tam w pizdu, gdzie gość widuje rocznie 6-ściu turystów.
Czy to jest kurwa złe?

Ostatnio edytowane przez Elwood : 15.08.2009 o 21:22
  Odpowiedź z Cytowaniem