Zdarzało się czasem odpalić auto od auta ( różne wielkości tych aut) i na początek to z 15 minut zawsze bateria była podłączona do baterii bez ładowania, dalej odpalone jedno auto z kwadrans i dopiero cyk kluczykiem.
Jump startery, tudzież przenośne baterie "awaryjnie" stosują wszystkie warsztaty samochodowe, jakie widywałem.
Ale na pewno jest ryzyko uszkodzenia baterii lub elektroniki w nowych konstrukcjach.
|